top of page
Szukaj

Z natury dobrzy?

  • Zdjęcie autora: Jasia B.
    Jasia B.
  • 23 kwi 2021
  • 2 minut(y) czytania

Idea utopii zakłada, że człowiek potrafi własnym wysiłkiem osiągnąć doskonałość i stworzyć idealne społeczeństwo. Problem z tym założeniem jest taki, że to nieprawda. I za każdym razem, kiedy ludzie próbują ten pomysł wprowadzić w życie, zamiast raju na ziemi wychodzi im coś zupełnie odwrotnego.


Chrześcijaństwo z kolei nie jest filozofią, która mówi, że wszystko zmierza ku doskonałości, świat jest piękny, a ludzie dobrzy, no i tylko czasem, trochę przypadkiem, zdarza się jakieś cierpienie, czy zło. Chrześcijaństwo mówi, że świat jest niesprawiedliwy, życie pełne trudności i bólu, a człowiek człowiekowi potrafi zgotować prawdziwe piekło na ziemi. I tak będzie, dopóki istnieje ten świat. ALE (i to jest szalenie ważne "ale"!) na końcu, kiedy ten świat przeminie, nareszcie wszystko będzie dobrze, już na zawsze. Chrześcijaństwo to nie religia niepoprawnego, wesołkowatego optymizmu, ale nadziei wbrew wszystkiemu (Rz 4, 18).


"Słuchaj głosu serca" - brzmi jak całkiem niezła rada, nie? Zwłaszcza, że popkultura wtłacza nam ją do głów przy każdej możliwej okazji i przekonuje, że właśnie to jest recepta na wykreowanie idealnej rzeczywistości. A tymczasem Pismo mówi: "Serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne - któż je zgłębi?" (Jr 17, 9). Skądś jednak wzięło się przekonanie, że nasze uczucia, emocje i pragnienia są dobrymi przewodnikami i odpowiednimi doradcami w podejmowaniu życiowych decyzji. Wydaje mi, że wynika to z częstego mylenia głosu serca z głosem sumienia. Serce podpowiada nam, co chcielibyśmy zrobić, sumienie natomiast podsuwa to, co powinniśmy zrobić. (A jedno niekoniecznie równa się drugiemu). Wszyscy jesteśmy nosicielami obrazu Boga i mimo, że postanowiliśmy go w sobie zamazać, to on nadal tam jest, pod warstwą bazgrołów i plam. Z tego powodu słyszymy wewnętrzne wezwanie ku dobru. Jednak z drugiej strony również zło jest dla nas pociągające, na swój pokręcony sposób.


Nie umiem odpowiedzieć na pytanie, czy ludzie są z natury dobrzy, czy z natury źli. Wiem tylko, że każdy z nas nosi w sobie potencjał zarówno do wielkiego miłosierdzia, jak i do wielkiego okrucieństwa. W każdej chwili leżą przed nami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajmy to pierwsze, co?


 
 
 

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Jak dzieci

Człowiek jest poddany swojej kondycji niezależnie od wieku. Dzieci nie są magicznie chronione przed upadłością świata, własną oraz innych...

 
 
 

Comentarios


Post: Blog2_Post

©2019 by Czas dojrzewania winogron. Proudly created with Wix.com

bottom of page