top of page
Szukaj

Romantyzowanie a zaczarowanie

Zdjęcie autora: Jasia B.Jasia B.

Prawda jest dobrem. Prawdy należy pożądać, poszukiwać i do niej dążyć. Myślę, że większość z was w tej kwestii się ze mną zgodzi. (Później może już nie być tak łatwo, więc chcę przynajmniej zacząć na wspólnym gruncie). Idźmy dalej.


Skoro prawda jest wartością, to jej zakrywanie, rozmywanie, przeinaczanie podlega słusznej krytyce. Z taką właśnie krytyką spotyka się akt romantyzowania rzeczywistości. Romantyzowania czyli upiększania, przypudrowania, nakładania filtra ze złocistą poświatą. Zbywania machnięciem ręki tego, co trudne i niewygodne a przeceniania zalet.


Wydaje się, że każda rzecz jest dzisiaj przez kogoś romantyzowana i każdy jakąś rzecz romantyzuje.

Zaczęło mnie jednak zastanawiać, czy to określenie nie wymknęło się już spod kontroli i nie rozszerzyło tak bardzo, że przysłoniło pewną istotną różnicę.


Wyszłam od prawdy i stwierdziłam, że upiększanie rzeczywistości jest tej prawdy zamazywaniem. Ale prawdę można skrzywdzić też w odwrotny sposób - nie dostrzegając piękna, które faktycznie istnieje.

W obawie przez zarzutami o romantyzowanie, możemy zapędzić samych siebie w kozi róg, gdzie ogarnie nas strach przed szczerym zachwycaniem się czymkolwiek. Nie ma chyba stanu bardziej godnego politowania - wzbranianie się przed zachwytem.


Bo rzeczywistość jest zachwytogenna. Pod jej wierzchnią warstwą pulsuje tajemnica, której drgania odczuwamy. Oglądanie świata przez zaczarowaną soczewkę nie tyle wyjaśnia tę tajemnicę, co po prostu odsłania samo jej istnienie, które często umyka nam - jak ognia unikającym nadmiernego romantyzowania. Mylimy się jednak, utożsamiając ze sobą te dwie perspektywy.

O ile romantyzowanie przysłania trudniejsze aspekty rzeczywistości, to zaczarowanie bierze pod uwagę wszystkie jej warstwy - także te często odrzucane, negowane, dewaluowane jako dziecinne bajdurzenie.

Romantyzowanie wycina skrawek rzeczywistości, a zaczarowanie pokazuje jej pełen obraz. Nie cenzuruje potu, krwi i łez, ale też nie ucieka przed wielkością i pięknem, które, swoją drogą, często właśnie z trudu wypływają.


Z dwojga złego, lepiej dla człowieka przeromantyzować niż niedoczarować, tak sądzę. I obyśmy nigdy nie przestawali wypatrywać czarowności świata i nie bali się nim zachwycać.



35 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Nagroda Nobla czy placek ze śliwkami?

Czy głód wiedzy i zaspokajanie go są dobre? Najkrótsza i najprostsza odpowiedź na to pytanie brzmi "tak". Gdybyśmy nie byli ciekawi...

Comments


Post: Blog2_Post

©2019 by Czas dojrzewania winogron. Proudly created with Wix.com

bottom of page