Uwielbienie w kraju nad Wisłą
- Jasia B.
- 9 cze 2019
- 7 minut(y) czytania
Jaka jest wasza pierwsza myśl kiedy słyszycie hasło "muzyka chrześcijańska"? Może uważacie, że do tej kategorii należą tylko chorały gregoriańskie i jakieś smęty śpiewane w kościele przez starsze panie? A może wręcz myślicie sobie, że śpiewanie o Bogu to obciach i żenada? Otóż, jeśli miewacie podobne przemyślenia, bardzo chciałabym was tym wpisem wyprowadzić z błędu😁. Przed wami moich 11 ulubionych utworów polskiej (!) muzyki chrześcijańskiej. No nie, teraz to już w ogóle porażka, nie? Nie dość, że chrześcijańska to jeszcze polska! Jeśli tak myślicie, to mam nadzieję, że uda mi się was zaskoczyć😉. Bo uważam, że w polskiej muzyce w ogóle od pewnego czasu bardzo dobrze się dzieje (na pewno napiszę jeszcze w przyszłości o jej bardziej laickiej stronie), i dotyczy to również utworów chrześcijańskich. Zresztą, jeśli się nad tym porządnie zastanowić, to w końcu Bóg stworzył muzykę i dał tę iskrę talentu wszystkim, którzy ją tworzą, więc chyba nie można tych darów wykorzystywać lepiej, niż wielbiąc Go za ich pomocą, prawda? Zatem, nie przedłużając już, zaczynamy!
(Ta lista nie jest rankingiem i kolejność utworów jest całkowicie przypadkowa)
1. Niewiara 12 kamieni
Uwielbiam takie soulowo-leniwe klimaty! A jeśli jeszcze przy tym niosą ze sobą takie dobre przesłanie jak Niewiara to już w ogóle jest wspaniale.
"12 kamieni" to grupa młodych ludzi, którzy, jak sami o sobie piszą, mają na celu "radością zarażać i dobro lansować". Tworzą swojego własnego bloga, organizują eventy, no i przede wszystkim robią naprawdę świetną muzykę. Przyznam, że zapoznałam się z ich twórczością w dość nietypowy sposób, jak na zespół chrześcijański, bo trafiłam na YouTube na ich cover utworu Mroza pt. Poza logiką😉. Od tego czasu z zainteresowaniem śledzę to, co robią i lubię ich coraz bardziej! Niewiara to zdecydowanie mój ulubiony utwór z ich repertuaru. Tytuł wydaje się dość przewrotny, bo przecież to wiara jest jednym z najważniejszych aspektów w życiu chrześcijanina. Ale jeśli uważnie wsłuchać się w tekst, już po kilku pierwszych wersach można zorientować się, że chodzi o niewiarę w kłamstwa, jakimi próbuje nas karmić Zło, wmawiając nam, że Bóg jest surowym sędzią, patrzącym na nas z góry, a nie kochającym Tatą, który za każdym razem wybacza. Myślę, że kwintesencją ufności i nadziei, które przepełniają tę piosenkę po brzegi jest jeden wers:
Nie wierzę, że na końcu będzie koniec, co to, to nie!
No właśnie! Każdy koniec, jest jednocześnie początkiem. I tego się trzymajmy!
Poza Niewiarą bardzo lubię też Na słowo i Doxę. Posłuchajcie koniecznie!
2. Blisko owca
Znacie o. Adama Szustaka? Jest chyba najbardziej znanym dominikaninem w Polsce - wędrownym kaznodzieją, autorem książek, vlogerem; prowadzi kanał Langusta na palmie, którego jestem stałą bywalczynią. Od ponad roku o. Adam organizuje też w całej Polsce wielotysięczne koncerty uwielbienia. Miałam okazję być już na dwóch: w warszawskim Torwarze i w Tauron Arenie w Krakowie i za każdym razem było to dla mnie bardzo silne przeżycie, któremu towarzyszył zarówno uśmiech, jak i łzy (najczęściej te szczęśliwe). Jeszcze jakiś czas temu myślałam, że taka forma modlitwy nie jest dla mnie, że wolę spotykać się z Panem w zaciszu własnego pokoju, gdzie nic nie będzie mnie rozpraszać. Uważałam, że nie potrafiłabym poczuć się w wielkim tłumie na tyle komfortowo, aby podnieść ręce w geście uwielbienia i bez skrępowania chwalić Boga tańcem i śpiewem. Jak bardzo się myliłam! Nie potrafię nawet opisać jak bardzo czuję się pełna życia, radości i nadziei, widząc morze ludzi różniących się od siebie wiekiem, ubiorem, statusem społecznym, których jednak w tym momencie łączy jedno: chęć dziękowania Bogu. To daje mi ogromne poczucie wspólnoty i czuję wtedy, że nie jestem sama.
Blisko jest szczególnie, nomen omen, bliskie mojemu sercu, bo jego tekst zainspirowany jest jednym z moich ukochanym psalmów, czyli psalmem 30. No i kiedy śpiewam Blisko to zawsze czuję się jakbym już była w Jego ramionach i nie potrzebowała do szczęścia absolutnie niczego więcej. Polecam to uczucie bardzo bardzo😊.
3. Oddaję wszystko owca
O jeszcze jednym utworze "owcy" chciałabym napisać bardziej szczegółowo. Jest to piosenka, dzięki której ten zespół poznałam, a oprócz tego wyraża właściwie w stu procentach to, co od dłuższego czasu mam w sercu. Chyba najprościej będzie mi to wytłumaczyć, jeśli zacznę od zacytowania fragmentu tekstu:
Oddaję wszystko, co pociąga moje serce (wszystko to, co dla mnie jest ważne). / Proszę, uzbrój je w moc Twojej miłości by nie pragnęło więcej.
Pragnę baaaardzo wielu rzeczy. I, co ważne, wiele z tych pragnień jest z natury dobrych. To nie jest tak, że chcę zawładnąć światem i sprawiać, aby inni ludzie cierpieli. W żadnym wypadku! Marzę o tym, żeby prowadzić spokojne, proste życie, założyć rodzinę, może kiedyś napisać książkę. To wcale nie są złe pragnienia. Ale tak naprawdę jest tylko jedna rzecz, które potrzebuję, aby być absolutnie i w pełni szczęśliwą i spełnioną, i tą rzeczą, a raczej tą osobą, jest Bóg. Choćbym zrealizowała wszystkie swoje najskrytsze plany, ale zabrakłoby mi Jego, czułabym pustkę. Dlatego moim jedynym pragnieniem powinien być On. I chociaż doskonale zdaję sobie z tego sprawę, to czasami tak trudno mi jest postawić Go ponad wszystkim innym. I właśnie Oddaję wszystko pomaga mi modlić się o wyzwolenie mojego serca ze wszystkich ziemskich pragnień, które, chociaż są naprawdę czyste i piękne, nigdy mnie nie zaspokoją, bo to nie na Ziemi jest mój prawdziwy dom.
4. Taneczne Uwielbienie Boguchwała
Jeśli lubicie trochę poskakać w rytmie electro-popu to myślę, że "Boguchwała" przypadnie wam do gustu. Ale pamiętajcie, że tańczyć można nie tylko dla własnej przyjemności, ale, biorąc przykład ze starotestamentalnego króla Dawida, pląsać na chwałę Pana. I właśnie o tym jest dla mnie Taneczne Uwielbienie. O tym, żeby nie zastanawiać się nad tym, co pomyślą inni i nad tym, czy wyglądam głupio kiedy tak skaczę z podniesionymi w górę ramionami, krzycząc "Alleluja!". Dla Niego na pewno nie wyglądasz głupio. On cieszy się, że potrafisz z dziecięcą radością przyjmować to, czym cię obdarował.🙌
5. Najtrudniejsze Agnieszka Musiał
Utwór pochodzi z albumu Błogo i moim zdaniem to idealny tytuł dla tej płyty. Delikatne, akustyczne brzmienia sprawiają, że, słuchając ich, czuję się po prostu... błogo. Jakbym zakopała się w jakiejś zaróżowionej zachodzącym słońcem chmurce. A do tego Najtrudniejsze przypomina mi, czym jest prawdziwa miłość: poświęceniem i wyzbyciem się egoizmu:
Wiem, to nietrudna sprawa - związać się z kimś. / Najtrudniejszym jest pozostać i wyrzec się racji swych.
Agnieszka ma głos, który lubię nazywać miodowym, bo jest taki ciepły, słoneczny i aksamitny. Potrafi ukoić skołatane nerwy i świetnie się można się przy nim zrelaksować po męczącym dniu. Polecam wszystkim zestresowanym i nie tylko!😊
6. Wystarczy mi Twej łaski Kasia Kiklewicz
Kasia tworzy muzykę w podobnym klimacie jak Agnieszka: subtelną, przesiąkniętą spokojem i łagodnością. Tekst Wystarczy mi Twej łaski również zainspirowany jest biblijną Księgą Psalmów. Człowiek jest w nim porównany do wątłego polnego kwiatu, który może zostać zniszczony nawet przez lekki podmuch wiatru. Ale jeśli schroni się w cieniu Pana, pod Jego opieką nic nie jest w stanie mu zagrozić. Ludzka słabość tak naprawdę daje Bogu możliwość wypełnienia jej swoją własną Mocą, która wszystko czyni możliwym. I to jest dla mnie bardzo pocieszające i dodające otuchy.
7. Ty jesteś Michał Rassek
Ten utwór chyba już zawsze będzie mi się kojarzył z Krakowem, bo poznałam go na początku mojego rocznego pobytu w tym królewskim mieście. Kiedy tylko słyszę pierwsze dźwięki, od razu stają mi przed oczami Planty z pozłoconymi jesiennie drzewami i rozciągający się z wawelskiego wzgórza widok dachów na Nowym Świecie. Ale od tych krakowskich wspomnień jeszcze ważniejsza jest właściwa treść piosenki. Wyraża ona wiarę w to, że Bóg, stwarzając nas, miał w tym Swój cel i nie jesteśmy tylko przypadkowym wytworem Wszechświata. Co więcej, On nie tylko dał nam istnienie, ale wciąż obchodzi Go nasz los i, tak jak nadaje imiona gwiazdom i mierzy głębię oceanów, z taką samą troską zabezpiecza naszą przyszłość i czuwa nad każdym naszym krokiem.
Jesteś Tym, Który zna głębokość mórz, imiona gwiazd. / Jesteś Tym, Który zna moją przyszłość, bo napisałeś ją.
8. Idę ks. Kuba Bartczak
Mocno wierzę w to, że pasje i talenty są Bożym darem i najdoskonalszą formą ich rozwijania jest wielbienie Go za ich pomocą. Poza tym bardzo lubię rap. A ksiądz Kuba to utalentowany raper i człowiek z pasją. Pracuje w mojej diecezji, więc miałam okazję poznać go osobiście, pielgrzymujemy zresztą w tej samej grupie w czasie corocznej sierpniowej Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej na Jasną Górę. On zdaje sobie sprawę z tego, że dla niektórych ksiądz i raper to dwie przeciwstawne sobie natury, ale zamiast wybrać tylko jedną z nich, jako swoją życiową ścieżkę, miał odwagę je połączyć i dzięki temu udaje mu się przekazywać Słowo Boże osobom, które w innym przypadku być może nigdy by po nie nie sięgnęły. Uważam, że samo to, czyni jego twórczość bardzo cenną i potrzebną i mocno trzymam za niego kciuki! (Oprócz Idę, moimi ulubionymi utworami księdza Kuby są jeszcze Bóg jest super i Po prostu wierzę).
9. Nie jest tak Fragua
Kolejny śpiewający ksiądz😉. O. Marcin "Kowal" Kowalewski, lider i wokalista zespołu "Fragua" jest klaretynem. On jest kowalem a fragua to po hiszpańsku kuźnia, czyli wszystko się zgadza😃. Wyżej pisałam już o chrześcijańskim rapie, soulu, brzmieniach folkowych i elektronicznych, z kolei Fragua to rasowy rock. Kilka razy udało mi się usłyszeć ich na żywo i naprawdę aż promieniuje od nich dobra, słoneczna energia. Nogi same zaczynają skakać, a gardło otwiera się, by śpiewać chwałę. Nie jest tak, jest o tym, że tylko zanurzenie całego naszego życia w Bogu i nieustanne szukanie Go w codzienności, może tę codzienność wyrwać z mroku i cienia i przenieść na drogę pełną Światła.
10. Lekki jak ptak Mate.O
Mate.O, czyli Mateusza Otrembę (prywatnie męża Natalii Niemien) kojarzyłam początkowo tylko z typowo religijnymi utworami (które zresztą też są piękne, chociażby Wszystko poddane jest). Ale jakiś czas temu natknęłam się na nagranie kameralnego akustycznego koncertu z jednego z toruńskich klubów muzycznych i zanurzyłam się bez reszty w tej magicznej atmosferze. Moim ulubionym utworem wykonanym w czasie tego koncertu jest Lekki jak ptak. Jest to tak naprawdę list dorosłego syna do ojca w podeszłym wieku, który gotowy jest już na opuszczenie tego świata. Tekst wyraża synowską wdzięczność za szczęśliwe i radosne dzieciństwo oraz podziw dla ojca, który może odejść ze spokojem i ufnością, bo przez swoje ziemskie życie przeszedł mądrze i uczciwie. Jednak przede wszystkim z utworu emanuje wiara w to, że śmierć nie jest końcem, a tylko przejściem do czegoś znacznie lepszego. Uwielbiam to, że ten utwór jest taki pogodny, a Mate.O śpiewa całość z uśmiechem na ustach. A partii gitary mogłabym słuchać bez końca - taka jest dobra!
11. Modlitwa dziewczyńska Marika i Maleo Reggae Rockers
Jeszcze tylko reaggae tu brakowało! Dosłownie i bez ironii😉. Bardzo lubię ten utwór za prostotę. Marika śpiewa z perspektywy dziewczyny, która przeżyła Powstanie Warszawskie i to wydarzenie odcisnęło na niej ogromne piętno. Nie potrafi już patrzeć na świat tak jak przedtem. Modli się więc o
nowe ręce do parzenia kawy, robienia makaronu i rwania sałaty. / Bo te, te to najwyżej wyczyszczą karabin, wykopią dół pod bramą, potem na to kwiaty.
Chciałaby też dostać nowe oczy i usta, jednak zdaje sobie sprawę z tego, że to niemożliwe. Dlatego na koniec prosi o coś, co jest jej w tej sytuacji najbardziej potrzebne: nowe serce, "co nie zna nienawiści i nie płonie od gniewu."
Bardzo mi się podoba, kiedy polscy artyści podejmują tematykę wojenną, wykorzystując nowoczesne środki wyrazu. To sprawia, że również nasze, młodsze pokolenia, które wojnę znają tylko z podręczników i wspomnień pradziadków, mają szansę wejść w tę obcą dla nich rzeczywistość i utożsamić się z tymi, którzy doświadczyli jej bezpośrednio.
Mam wielką nadzieję, że udało mi się pokazać wam ogromną różnorodność i bogactwo polskiej muzyki chrześcijańskiej. Może niektóre z tych utworów pomogą wam, tak jak mnie, w codziennej modlitwie? Byłoby super!
Do następnego!😘
Comments