top of page
Szukaj

Dzień słońca

  • Zdjęcie autora: Jasia B.
    Jasia B.
  • 17 mar 2019
  • 2 minut(y) czytania

Nie wiem, czy zauważyliście to, że prawie wszystkie niedziele są słoneczne. Serio, gdyby istaniały jakieś statystyki na ten temat, jestem przekonana, że okazałoby się, że w całej historii świata dniem, w którym najczęściej świeciło słońce, była właśnie niedziela. Ostatnio, kiedy mówiłam o tych przemyśleniach mojej siostrze, uświadomiła mi, że przecież nie bez przyczyny niedziela to po angielsku Sunday, czyli dzień słońca!🌞 Uważam, że to najlepsze potwierdzenie mojej teorii.


A jeśli już jesteśmy przy nazewnictwie tego dnia tygodnia, to bardzo podoba mi się to, w jaki sposób jest on określany w różnych językach.

Zacznijmy od naszego polskiego podwórka. Niedziela, to dzień, w którym się nie działa. To czas odpoczynku po całym tygodniu ciężkiej pracy i okazja, aby nabrać sił na kolejne dni. Kiedyś nie potrafiłam tego w pełni respektować. Co prawda nie przeprowadzałam tego dnia gruntownych porządków, ani nie prasowałam wszystkich koszul z szafy, ale na przykład odkładałam na ten dzień tonę pracy domowej, „no bo przecież to nie jest taka prawdziwa praca”. Dopiero niedawno nauczyłam się uskuteczniać w niedziele tak zwane „dobre leniuchowanie”. Nie oznacza to wcale, że śpię do południa i cały dzień snuję się po domu w piżamie, co to to nie! Chociaż to akurat zależy od osobistego sposobu odpoczywania. Jeśli u kogoś to się sprawdza to super – nie ma w tym nic złego. To po prostu nie mój styl. W niedzielę lubię wcześnie wstać i zacząć dzień od porannej mszy. Później wypić spokojnie herbatę, patrząc przez okno na przechodniów, którzy tego dnia wreszcie donikąd się nie śpieszą. W południe zjeść rodzinny obiad, dzieląc się nawzajem nowinkami i przygodami minionego tygodnia. Później pójść na spacer, albo pojeździć na rowerze, powygrzewać się w słońcu, poprzechadzać po ogrodzie, poczytać książkę albo gazetę, bo w tygodniu nigdy nie mam na to czasu, godzinami wpatrywać się w niebo, zjeść lody na werandzie; jednym słowem – ODPOCZĄĆ. I pewnie, że czasami w niedzielę muszę napisać chociaż jedną stronę pracy dyplomowej (bo terminy gonią), albo przejrzeć notatki do egzaminu, ale staram się, by nie stało się to, głównym celem tego dnia. Was też do tego zachęcam! W końcu niedziela jest tak ważna, że nawet następujący tuż po niej poniedziałek nie dostał swojej własnej, charakterystycznej nazwy, ale jest po prostu dniem-po-niedzieli.😉


W języku rosyjskim z kolei niedziela to воскресенье (woskriesjenie) czyli… zmartwychwstanie! Po prostu! Bo dzień, w którym Życie zwyciężyło Śmierć jest tak ważny, że świętujemy go nie tylko co roku, ale co tydzień! Każda niedziela przypomina nam, że jesteśmy nieśmiertelni, a nasze życie, co prawda zmieni się, ale nigdy się nie skończy! Tę Dobrą Nowinę warto powtarzać sobie co najmniej raz w tygodniu, a najlepiej to codziennie.😊


Studiuję italianistykę, dlatego bliski mojemu sercu jest język włoski. Po włosku niedziela to domenica, czyli w wolnym tłumaczeniu dzień Pański. Co ciekawe włoska wersja imienia Dominika brzmi właśnie Domenica, więc co powiecie na to, żeby w Polsce zacząć nadawać dziewczynkom imię Niedziela? (Taki żart, choć właściwie, czemu nie?).😁


No i wracamy do początku, czyli do angielskiego Sunday, dnia słońca. Coś w tym naprawdę musi być, skoro Wyspy Brytyjskie znane są z rekordowej liczby deszczowych dni. I może właśnie dlatego ich mieszkańcom już dawno temu rzuciło się w oczy, że w te niedziele to jakoś tak zawsze pogodnie jest i słonecznie.😉


Życzę Wam samych słonecznych niedziel i do następnego!😘



 
 
 

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Jak dzieci

Człowiek jest poddany swojej kondycji niezależnie od wieku. Dzieci nie są magicznie chronione przed upadłością świata, własną oraz innych...

 
 
 

Comments


Post: Blog2_Post

©2019 by Czas dojrzewania winogron. Proudly created with Wix.com

bottom of page